piątek, 20 września 2013

Książki





Dla mężczyzn to raczej trudny temat. Gdzie okiem nie sięgnąć wszędzie prości mężczyźni, którzy ostatnią książkę mieli w ręku jeszcze w szkole.
Za każdym razem gdy wyjmuję książkę w miejscu publicznym ( przychodnia, przystanek, park, plaża etc.) zostaję poddawana krępującej obserwacji jakbym z innej planety się zjawiła.
Niestety większość społeczeństwa jest bardzo prymitywna, w związku z czym takie, a nie inne reakcje mnie spotykają.
Natomiast na wschodzie europy nie budzę już takiej sensacji, gdyż  tam się czyta. Czyta się w restauracji, w basenie, na trawniku, po prostu wszędzie.
Ostatni raz widziałam mężczyznę z książką oczywiście mówię o Polsce (wykluczając moją najbliższą rodzinę) w te wakacje na plaży, a wcześniej 3 lata temu na placu zabaw. Gdybym cofnęła się bardziej wstecz to mam w głowie jeszcze mojego eks męża, a potem to już pustka.
Apeluję więc do mężczyzn:

Czytanie nie boli-serio!

O czym.

Nie mam zamiaru pisać o tym małym % mężczyzn którzy jako tako nadają się do czegokolwiek. 
Blog poświęcony będzie prymitywnej większości płci brzydkiej.